wtorek, 28 maja 2013

33) sesja is coming...

Zbliża się sesja. Wokół zaczyna panować napięta atmosfera, wszyscy denerwują się pozostałymi zaliczeniami i perspektywą zdawania egzaminów z materiału, który staraliśmy się opanować w rok. Długo nie dopuszczałam tej myśli do swojej świadomości. Delektowałam się dużą ilością wolnego czasu, którą zawdzięczam zakończeniu większości z przedmiotów. Jednak informacja o dwóch tygodniach do pierwszego z egzaminów skutecznie oderwała mnie od oglądania seriali, spania do 10, wpatrywania się w facebooka i marnowania czasu w inny sposób. 

wtorek, 21 maja 2013

32) wypadek

Zbliża się sesja. Coraz więcej spraw o niej przypomina, a czas biegnie nieubłaganie szybko. Oj, nie ukrywam, że budzi to moje przerażenie. Rozpoczął się gorący okres kolokwiów i zaliczeń, nauki na bieżąco  przybywa i nie ma kiedy wcisnąć powtórek do egzaminów. Powoli zaczynam być zmęczona i z utęsknieniem oczekuję wakacji. 

Kończą nam się poszczególne zajęcia, co w praktyce oznacza odpytywanie, kartkówki, zaliczenia. Końcowy test z diagnostyki obrazowej był łatwy, prosty i przyjemny. Prowadząca pokazywała na rzutniku zdjęcia rentgenowskie, USG, TK z zaznaczonymi szczegółami. W porównaniu do szpilek te były banalne, bardzo oczywiste i niewymagające dużej anatomicznej wiedzy. Nie trzeba było też używać łaciny/angielskiego, wystarczyły polskie nazwy. Mogę się też pożegnać z etyką lekarską, test u kierownika katedry zdany. W tym tygodniu odbędzie się też ostatnie kolokwium z anatomii.

środa, 8 maja 2013

31) The Human Body

Po tygodniu spędzonym wśród najbliższych wróciłam do Miasta Moich Studiów. Moja dzielnica powitała mnie zielonymi listkami na drzewach, bujną trawą, kwitnącymi kwiatami, pięknym słońcem i muszę przyznać, że powoli zaczyna mi się tutaj podobać. Nawet ludzie wyszli z domu i ulice budzą się do życia. Odrobinę pomogło mi to wbić się w normalny tryb codziennej pracy, który rozstroiłam tygodniowym lenistwem. 
Na początek oblałam ostatni przewidziany na ten semestr temat z histologii. Z układem płciowym żeńskim muszę zmierzyć się ponownie w przyszłym tygodniu. Pokryje mi się to z wymaganiami na zajęcia anatomii, gdzie zaczęliśmy miednicę. Zbliża się kolejne kolokwium, w międzyczasie szykują się zaliczenia z przedmiotów, z których nie trzeba zdawać egzaminu. Diagnostyka, etyka, genetyka kliniczna, angielski, oj, przestanie być tak przyjemnie i łatwo. 

czwartek, 2 maja 2013

30) matura 2013

Na uczelni rozpoczął się gorący okres. Znajomi panikują, przeglądając anatomiczne atlasy i śpiąc z Sawickim, którego znają już na pamięć. Zaliczenia z poprzedniego semestru wciąż wiszą niektórym nad głową. A ja ściskam za nich kciuki od kilku dni przebywając w domu. Odkąd tu jestem nie otworzyłam żadnej książki, raz wyniosłam jedną do ogródka, ale na tym wszystko się skończyło. Ciągle znajduję lepsze sposoby na spędzanie wolnego czasu, nie mam kiedy się nudzić. Muszę też zepchnąć na bok moje plany obejrzenia sezonu serialu, przeczytania czegoś niemedycznego, a nawet bieganie musiałam trochę ograniczyć. Wszystko za sprawą pewnej osoby, która zabiera mi każdą wolną chwilkę za co bardzo jej dziękuję. Oczywiście postanowienia dbania o kondycję nie porzucam, chwilowo poprawiam ją innymi sposobami, a do biegania zamierzam wrócić po powrocie do Miasta Studiów.