Po tych długich tygodniach leniuchowania gwałtownie wróciłam do rzeczywistości. Jak wiadro lodowatej wody był ten mój powrót! Dosłownie. Farma i to od razu trzy zaliczenia, semestralka z patomorfy, miliony szkiełek, mnóstwo stron Robbinsa… A ponieważ nauki mnóstwo, a czasu coraz mniej postanowiłam dodać coś jeszcze na bloga :D
To pierwszy post Nowego Roku! Zrobiłam mnóstwo postanowień. Zrezygnowałam z tych corocznych, których i tak nigdy nie udaje mi się spełniać. Skoro od dwóch lat nie wróciłam do biegania to już chyba tego nie zrobię :P