czwartek, 22 maja 2014

53) Sesja numer cztery

Obiecałam, że wstawię coś jak tylko nadrobię zaległości. Nie nadrobiłam :P Ale ponieważ nauki dużo, a chęci mało, postanowiłam zajrzeć tutaj na chwilkę. Motywacji nie przybyło, więc zostałam na dłużej. Nawet udało mi się skończyć męczoną od kilku dni notkę.

W tym tygodniu pożegnałam się (mam nadzieję) z ćwiczeniami z biochemii. Oczywiście zakończenie nie mogło przebiec bezboleśnie. Ulałam bieżący temat. Egzamin praktyczny zaczyna się od poniedziałku, więc mogę pożegnać się z pierwszą turą. No chyba, że pan docent jednak znajdzie chwilę, aby mnie przepytać. Jestem trochę zła na niego i siebie, bo zależało mi na tym, żeby mieć to jak najszybciej z głowy. Docent po prostu nie mógł znieść myśli, że to nasze ostatnie spotkanie i musiał wymyślić coś żeby ponownie mnie zobaczyć!

Skończyłam też zajęcia z fizjologii. Po przygodach z biochemią bałam się, że i tym razem nie uda mi się zdać na samym finiszu. Dlatego poprzednią noc spędziłam z nerką, Ganongiem oraz Konturkiem. To tak tylko w ramach wytłumaczenia dlaczego konstruowane przeze mnie zdania niekoniecznie są po polsku.
Teraz zostaje mi tylko patomorfa, prawie do samego końca przeszkadzająca w nauce do sesji. Sesja… Strasznie brzmi. Myśl o ilości materiału do ogarnięciu, braku czasu i humorkach docenta, który marnuje cenny weekend na jakieś poprawy (oooj no! Na blogu też się muszę pożalić :D) budzi przerażenie. Nie wiem kiedy mam wcisnąć do swojego planu na najbliższe tygodnie powtórki do egzaminów. Wciąż mam jeszcze bieżące sprawy do zaliczenia, zanim rozpocznie się błogi czas sesji bez żadnych ćwiczeń, pytań, kartkówek, które przeszkadzają w nauce.
Chciałam jeszcze tylko powiedzieć, że usłyszałam dzisiaj o „pustej kartce”, którą można wylosować zamiast numeru zestawu na praktycznym egzaminie z fizjologii. Kartka ta automatycznie zalicza egzamin :> Nadzieja wróciła. Proszę! Proszę! Będę grzeczna! Nawet się na teoretyczny obkuje! :)

!
P.S. Q. po długich namowach w końcu założył bloga :) Sama stałam się wierną czytelniczką i serdecznie polecam lekturę. Link można znaleźć po prawej stronie w zakładce „Czytam” lub TUTAJ!


9 komentarzy:

  1. Życzę wylosowania tej pustej kartki w takim razie. :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chcę puste kartki :(

    OdpowiedzUsuń
  3. No nareszcie nowy wpis ! Alleluja ! :D
    mam nadzieję, że nawet bez pustej kartki Ci się uda, bo w końcu kto ma dać radę jak nie Ty :) ale mimo wszystko życzę jej wylosowania - przynajmniej mniej stresu będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Zdecydowanie mniej, teraz to boję się nawet tego, że krew skrzepnie mi za szybko i nie będzie wpływać do kapilarki :P

      Usuń
  4. Na prawdę mamy pustą kartkę? :D OSOM!

    R.

    P. S. Proponuję zweryfikować tę ploteczkę u jakiegoś przystojnego kolegi z III roku :P:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Naprawdę....

      Usuń
    2. "Ploteczkę" usłyszałam od swojej asystentki, więc raczej jest pewna :D Ale weryfikacja nie zaszkodzi :D Proponuję wyznaczyć K. do tego zadania :)

      Usuń
  5. Hurra! Nowa notka! Już myślałam, że zapomniałaś o wiernych czytelnikach albo co gorsza pożarła Cię biochemia ;) Życzę wylosowania pustej kartki (chociaż jestem pewna że i bez tego spokojnie sobie poradzisz) i trzymam kciuki za wszystkie zaliczenia. :D

    OdpowiedzUsuń