Zbliża się sesja. Wokół zaczyna panować napięta atmosfera, wszyscy denerwują się pozostałymi zaliczeniami i perspektywą zdawania egzaminów z materiału, który staraliśmy się opanować w rok. Długo nie dopuszczałam tej myśli do swojej świadomości. Delektowałam się dużą ilością wolnego czasu, którą zawdzięczam zakończeniu większości z przedmiotów. Jednak informacja o dwóch tygodniach do pierwszego z egzaminów skutecznie oderwała mnie od oglądania seriali, spania do 10, wpatrywania się w facebooka i marnowania czasu w inny sposób.
W powietrzu czuć przerażenie. Pod katedrą histologii znowu gromadzą się tłumy głodnych wiedzy studentów, którzy przybyli oglądać szkiełka. Terminy praktycznego egzaminu zostały już rozlosowane, ludzie spędzają nad mikroskopem po kilka godzin, sprawiając, że czuję się mało ambitna i pracowita. Zajęcia z anatomii polegają obecnie na przegladaniu preparatów. Przez dwie godziny mamy szansę obejrzeć fragmenty ciał z działów, które przerabialiśmy przez cały rok. Trzeba dobrze to wykorzystać, żeby zmniejszyć sobie ilość pracy przed szpilkami. Mimo wszystko napięta atmosfera nie jest najgorsza, ona najlepiej mobilizuje mnie do nauki. Stworzony plan przygotowywania się do sesji jest w trakcie realizacji. Powoli staram się przestawić swoje myślenie, muszę uwierzyć, że nauczenie się całej histologii, całej anatomii i całej biofizyki w ciągu miesiąca jest możliwe.
ukradzione :* |
Razem z R. postanowiłyśmy w przyszłym roku brać udział w spotkaniach koła anatomicznego. Żal nam pożegnania z tym przedmiotem, chciałybyśmy spróbować swoich sił w przygotowywaniu preparatów. Te, do których mamy dostęp na zajęciach pozbawione są wielu szczegółów, a przez remont prosektorium nie możemy zobaczyć ciał w całości. Myślę, że preparowanie pomogłoby poszerzyć i ugruntować naszą anatomiczną wiedzę.
Hmmm... histologia - 3 godz., biofizyka 5-6 dni, anatomia 5-6 dni (jeśli się uczyłaś przez cały rok w miarę regularnie). więc zostaje Ci pół miesiąca wolnego :)
OdpowiedzUsuńHistologia w 3 godziny? Cały sawicki na pamięć? Nawet z Twoim geniuszem to nie jest możliwe :)
UsuńNa biofizyke przewiduje aż jeden dzień, anatomia przynajmniej 9 dni, a histologia... Hmmm... Nawet miesiąc to dla mnie za mało :D
Rzeczywiście czasu tak szybko ubywa. Podziwiam za zrobienie panu powtórek i wypełnianie go .Ja na razie siedzę po uszy w bieżących rzeczach.
OdpowiedzUsuńBlog wariuje i nie wyświetla że pojawiły się u Ciebie jakieś nowe posty i znowu jestem nie na bieżąco buuu :(
Warto skorzystać z czytnika RSS, zawsze jest się na bieżąco. ;)
UsuńNasze zajęcia już się skończyły. Mogę sobie pozwolić na powtórki.
UsuńDasz radę! :D Ty wiesz, że ja wiem, że będzie OK :D Trzymam kciuki! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Na Ciebie zawsze można liczyć :D
UsuńJa tylko czekam, aż tu napiszesz, że dobrze Ci poszło:) będę mocno trzymac kciuki!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kimkolwiek jesteś :)
UsuńEch przypomina mi się "sesja" zimowa... W porównaniu z tym co teraz się dzieje... :P Mi już głowa pęka a zaczelam walke niedawno, na razie tylko Sawik Sawik Sawik Sawik blee.
OdpowiedzUsuńPoprzednia sesja byla piękna! Wtedy naprawdę odpoczelam po całym ciężkim semestrze :D nareszcie miałam czas na spanie, seriale, sprzątanie, gotowanie itd.
UsuńPowodzenia w walce z sawikiem!
A myślałam że tylko ja miałam wrażenie, że sesja zimo była niczym przy tej letniej... :D
OdpowiedzUsuń