środa, 7 stycznia 2015

61) 2015!

Po tych długich tygodniach leniuchowania gwałtownie wróciłam do rzeczywistości. Jak wiadro lodowatej wody był ten mój powrót! Dosłownie. Farma i to od razu trzy zaliczenia, semestralka z patomorfy, miliony szkiełek, mnóstwo stron Robbinsa… A ponieważ nauki mnóstwo, a czasu coraz mniej postanowiłam dodać coś jeszcze na bloga :D

To pierwszy post Nowego Roku! Zrobiłam mnóstwo postanowień. Zrezygnowałam z tych corocznych, których i tak nigdy nie udaje mi się spełniać. Skoro od dwóch lat nie wróciłam do biegania to już chyba tego nie zrobię :P

Do pierwszego zainspirowała mnie Amelinowa ze swoim książkowym wyzwaniem. Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie żeby regularniej czytać niemedyczne książki. Nawet miałam plan zapisać się do biblioteki w moim mieście. Chociaż pomysł genialny to jak to zwykle ze mną bywa zebrać się nie mogę. Bo to trzeba do centrum pojechać o w miarę ludzkiej porze, albo przejść się na spacer po zajęciach w szpitalu. Tyle roboty! 
Moja lista tytułów, na które miałam ochotę rośnie od czasów rozpoczęcia studiów kiedy to bardzo znacznie ograniczyłam czytanie czegoś innego niż Bochenek, Konturek i Szczeklik. Dlatego moja lista zostanie zmodyfikowana, aby pomieścić jak najwięcej z pozycji :D Trochę oszukuję, ale ciiii. 

Drugie postanowienie jest bardziej medyczne. Pewnie część z Was też o nim słyszała. Powtórki z anatomii razem z Pracownia Fizjoteka :)
Bardzo dużo moich znajomych dołączyło do wydarzenia, więc postanowiłam zrobić to samo. Lekcje (dopiero dwie) są krótkie, nie trzeba poświęcić im dużo czasu. A systematyczne czytanie pozwoli przypomnieć sobie (chociaż w moim przypadku to chyba nauczyć się od nowa) podstaw anatomii. 

Reszta postanowień nie nadaje się do publikacji :P Trzymajcie kciuki, aby choć część udało się w 2015 roku zrealizować :)!

27 komentarzy:

  1. Moje postanowienia są dokładnie identyczne, reading challenge (dokładnie to http://tripps42.tumblr.com/post/106133528403) i powtórki z anatomii. Oby nam się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też powtarzam z fizjoteką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to życzę nam wszystkim wytrwałości i powodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fizjoteka górą, dla stażystów też pomocna Wytrwałości w nowrocznych postanowieniach ;-)
    Zapraszam do mnie na nowy post http://planniedoskonaly.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy powtarzają z Fizjoteką, cały tłum moich znajomych też się dodał do wydarzenia :D
    Powodzenia z postanowieniami! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Życze wytrwałości w postanowieniu. Też dodałam się do wydarzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Heh, zobaczysz, że sesja w porównaniu do ogarnięcia lek'u to pikuś ;-) Pozdrowienia od lekarza stażysty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to wiadomo :D to tak jak matura w porównaniu do sesji to pikuś :) Naturalna zmiana myślenia w miarę rozwoju :D

      Usuń
  8. Sesja to nie jest łatwe przeżycie, jednak kto ją przetrwa i wyjdzie obronną ręką może być z siebie dumny - szczególnie na takim kierunku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W czasie sesji należy zadbać o odpowiednią ilość wypoczynku - wtedy się uda

    OdpowiedzUsuń
  10. No to trzeba tylko powodzenia życzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki
    Zapraszam do mnie - mała odskocznia od medycznego świata:http://striveforperfectionblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do mnie, liczę na cenne wskazówki, zapraszam!
    http://medycynapotrzydziestce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć mam pytanie odnośne ksiażek medycznych. Mianowicie czy są jakieś gazety, czasopisma medyczne? Bo szukam szukam i nie mogę znaleźć:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam prenumeratę medycyny praktycznej, ja mam i jestem zadowolona. Nowe wytyczne, artykuły ogólnopoglądowe, warto spróbować ;)
    Zapraszam : http://striveforperfectionblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam, że przy takim nakładzie nauki masz jeszcze czas na prowadzenie bloga;) jeśli o książkowe wyzwanie chodzi, to może na ebooki się zdecyduj, nie będziesz musiała do biblioteki chodzić;D albo połącz bieganie z książkami i biegaj do biblioteki;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powodzenia i wytrwałości w realizacji postanowień.

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny blog, życzę samych ciekawych artykułów!

    OdpowiedzUsuń
  18. Życzę wytrwałości! Mam nadzieję, że wsparcie czytelników pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  19. I jak idzie dotrzymywanie postanowień ;)?

    OdpowiedzUsuń
  20. Kierunek lekarski nie jest na prawdę najtrudniejszym kierunkiem jaki istnieje. Czytając ten artykuł można takie odnieść wrażenie. Każdy kierunek ścisły jest trudniejszy. A więc jest ich mnóstwo. Powiem więcej, dla przeciętnego studenta ścisłego kierunku prawdopodobnie kierunek lekarski nie będzie kierunkiem trudnym.

    Proszę przede wszystkim zwrócić uwagę na pewną rzecz:
    Gdy przechodzimy przez wszystkie lata edukacji szkolnej, uczniom największą trudność sprawia matematyka. Nie jest to ani chemia, a tym bardziej biologia. Proszę wyciągnąć z tego wniosek.

    OdpowiedzUsuń