wtorek, 14 stycznia 2014

47) Ku pamięci...

Panie i panowie, pogrążeni w smutku przyjaciele i wierni czytelnicy!

Odchodzi jeden z nas blogowiczów! Ze czcią pochylamy dzisiaj głowy, aby pożegnać Erjotę – chłopca przecudnej urody!

Erjoto! Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Żyłeś dla innych, zawsze wyciągałeś swoją pomocną dłoń, zawsze można było liczyć na Twoje wsparcie i bezinteresowność.
Dziękuję za to, że towarzyszyłeś mi i wielu innym osobom w ich przygodzie z medycyną. Nauka do matury, a potem kolosów i egzaminów stawała się dzięki Tobie przyjemniejsza, motywowałeś do pracy, pokazując, że kiedyś będzie lepiej! Dziękuję za wszystko co dla nas robiłeś! Będziemy tęsknić za Tobą i Twoją twórczością.
Pamięć o Tobie pozostanie wiecznie żywa!


Życzę Ci wszystkiego co najlepsze tam, gdzie zdecydowałeś się odejść!

5 komentarzy:

  1. Miłe to co napisałaś :))
    Pojawiać się będę, bo z czytania i komentowania nie rezygnuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam za pytanie, ale zastanawia mnie czy będąc lekarzem można myśleć o macierzyństwie i życiu rodzinnym? Mam wrażenie, że wiele trzeba poświęcić dla tego zawodu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież nie samą pracą człowiek żyje. Dlaczego lekarz nie miałby mieć rodziny? Ma żyć tylko, żeby leczyć i ratować?

    OdpowiedzUsuń