Jestem mistrzem w marnowaniu czasu! Gdy nazbiera mi się za dużo zaliczeń potrafię sobie znaleźć tysiące powodów, dla których nie powinnam jeszcze zaczynać nauki. Wszystko staje się ciekawsze, sprzątanie pokoju, zmywanie naczyń, gotowanie, oglądanie kwejka, pisanie postów na bloga :P Nie wiem za który przedmiot się zabrać i w efekcie po całym dniu szukania sobie przerw w uczeniu nie umiem nic. Nie mam motywacji, prawdę mówiąc jest mi obojętne jak wypadnę podczas czekających mnie kolokwiów.
Moim jedynym marzeniem jest powrót do domu. Nie mogę skupić się na niczym innym i tylko wyczekuję kiedy będę mogła spakować torbę i na dwa tygodnie pożegnać się z Miastem Moich Studiów. Czasami dopadają mnie z tego powodu wyrzuty sumienia, zwłaszcza gdy słyszę o osobach chodzących do toalety z podręcznikiem do biologii żeby nie marnować cennych minut, albo o ludziach, którzy śpią po 5 godzin i traktują to jako dużą ilość snu… Jestem złym studentem i chyba nie mam przyszłości na tych studiach :D
Moim jedynym marzeniem jest powrót do domu. Nie mogę skupić się na niczym innym i tylko wyczekuję kiedy będę mogła spakować torbę i na dwa tygodnie pożegnać się z Miastem Moich Studiów. Czasami dopadają mnie z tego powodu wyrzuty sumienia, zwłaszcza gdy słyszę o osobach chodzących do toalety z podręcznikiem do biologii żeby nie marnować cennych minut, albo o ludziach, którzy śpią po 5 godzin i traktują to jako dużą ilość snu… Jestem złym studentem i chyba nie mam przyszłości na tych studiach :D
Chciałam oddać dzisiaj krew. Miałam w sobie tyle chęci pomocy innym! Wypełniłam formularz, weszłam do przygotowanego ambulansu tylko po to żeby usłyszeć, że jestem za chuda i mojej krwi nie wezmą. No i żegnaj wieczorna nauko z kubkiem gorącej herbaty i ośmioma czekoladami :(
Nie tylko ty tak masz. Też cały czas mam wyrzuty sumienia, że tak mało robię. Zwłaszcza w porównaniu z moją współlokatorką, która śpi max 4 godziny i cały czas się uczy. Od października nie wyszła z mieszkania nigdzie poza sklepem, uczelnią i dworcem kolejowym ;)
OdpowiedzUsuńA co do oddawania krwi, to chyba miło dowiedzieć się, że jest się za chudym ;)
Może i miło, ale zawsze pozwalano mi oddać krew, a tutaj znaleźli sobie jakieś dziwne przepisy o.O
UsuńPrzesada! To już wolę zaliczyć w kolejnym terminie i mieć chociaż namiastkę życia :D